Dzisiaj trochę na poważnie będzie.Wcześniej pisałem o ludziach nie potrafiących chodzić po prawej stronie chodnika czy o syndromie niedzielnym,ale to tak na prawdę nic w porównaniu do tego co napiszę w tym poście.Wcześniej opisywałem sprawy przyziemne nie wnoszące do życia nic szczególnego,natomiast dziś będzie trochę na poważniej i zachęcam do przeczytania bo być może otworzy to co niektórym oczy.
środa, 14 października 2015
poniedziałek, 12 października 2015
Syndrom Niedzielny
niedziela, 11 października 2015
Masowa emigracja Brytyjczyków do Polski.
Niestety to nie jest żart,sytuacja nabiera bardzo szybkie tempo i można to zjawisko zaobserwować praktycznie w każdym mieście.W sumie jakby nie patrzeć lepszy anglik od imigranta z Syrii...Zbulwersowana/ny? Oczywiście nie chodzi mi tu o aktualną sytuacje polityczną,która prowadzi do tego typu działań,zjawisko które chce opisać dotyczy Nas Polaków!
Nosz ja pierdole... żyjemy w takim pięknym kraju z tradycjami,więc wypadałoby je "praktykować".Jedną z takich hmm tradycji o ile to można tak to nazwać jest chodzenie prawą stroną chodnika!Czy tak ciężko Nam jest to zrozumieć i chodzić jak należy?To nic nie kosztuje,jest darmowe, kurwa bierzcie i jedzcie z tego wszyscy!Gdy widzę ludzi idących prosto na mnie chociaż mogliby iść drugą stroną to mnie chuj strzela... Z resztą pewnie nie tylko ja tak z tym mam.Kto najczęściej chodzi lewą stroną?Ha!Zakochane w sobie parki,gołąbeczki nie widzące poza sobą świata...no właśnie.Serio nie wkurwia nikogo widok idącej pary chodnikiem?! Chcąc sprostować,nie mam nic przeciwko temu ,ale jeśli idą obok siebie wąskim chodnikiem i widzą,że ktoś nadchodzi z nad przeciwka to chyba należy zejść?!To kurwa niee idą tak,że albo przytulisz się do jakiegoś płotu,albo wejdziesz na ulice ryzykując swoje życie...Ja pierdole.Może trochę podkoloryzowane,ale praktycznie codziennie zdarzają się takie sytuacje.Do takiej elity też przyłączają się ludzie zombie.Tak nazywam ludzi idących co prawda normalnie i przepisowo,ale... no właśnie.Gdy już odległość między Wami maleje( ta osoba idzie z nad przeciwka),kilka metrów przed Tobą wchodzi Ci na czołowe...Albo coś od Ciebie chce,ewentualnie jest zarażona wirusem i chce Cię zajebać,jakby tego było mało w taki chujowy dzień jakim jest np.poniedziałek.Jest jeszcze wiele innych sytuacji,w których ludzie chyba nie wiedzą o tym,że nie są sami na chodniku.W sumie nie chce mi się ich wymieniać bo już na samą myśl się wqurwiam,a przecież siedzę w ciemnym pustym pokoju,i na dodatek jest piątek..Jeśli w ogóle ktoś to przeczytał to będzie mi miło.Zapraszam do komentowania i dzielenia się w komentarzach co Was wqurwia idąc chodnikiem.(nie ograniczajcie się,wylewajcie swój kwas w komentarzach,luzujcie poślady,etc itd).Pozdrawiam!
Nosz ja pierdole... żyjemy w takim pięknym kraju z tradycjami,więc wypadałoby je "praktykować".Jedną z takich hmm tradycji o ile to można tak to nazwać jest chodzenie prawą stroną chodnika!Czy tak ciężko Nam jest to zrozumieć i chodzić jak należy?To nic nie kosztuje,jest darmowe, kurwa bierzcie i jedzcie z tego wszyscy!Gdy widzę ludzi idących prosto na mnie chociaż mogliby iść drugą stroną to mnie chuj strzela... Z resztą pewnie nie tylko ja tak z tym mam.Kto najczęściej chodzi lewą stroną?Ha!Zakochane w sobie parki,gołąbeczki nie widzące poza sobą świata...no właśnie.Serio nie wkurwia nikogo widok idącej pary chodnikiem?! Chcąc sprostować,nie mam nic przeciwko temu ,ale jeśli idą obok siebie wąskim chodnikiem i widzą,że ktoś nadchodzi z nad przeciwka to chyba należy zejść?!To kurwa niee idą tak,że albo przytulisz się do jakiegoś płotu,albo wejdziesz na ulice ryzykując swoje życie...Ja pierdole.Może trochę podkoloryzowane,ale praktycznie codziennie zdarzają się takie sytuacje.Do takiej elity też przyłączają się ludzie zombie.Tak nazywam ludzi idących co prawda normalnie i przepisowo,ale... no właśnie.Gdy już odległość między Wami maleje( ta osoba idzie z nad przeciwka),kilka metrów przed Tobą wchodzi Ci na czołowe...Albo coś od Ciebie chce,ewentualnie jest zarażona wirusem i chce Cię zajebać,jakby tego było mało w taki chujowy dzień jakim jest np.poniedziałek.Jest jeszcze wiele innych sytuacji,w których ludzie chyba nie wiedzą o tym,że nie są sami na chodniku.W sumie nie chce mi się ich wymieniać bo już na samą myśl się wqurwiam,a przecież siedzę w ciemnym pustym pokoju,i na dodatek jest piątek..Jeśli w ogóle ktoś to przeczytał to będzie mi miło.Zapraszam do komentowania i dzielenia się w komentarzach co Was wqurwia idąc chodnikiem.(nie ograniczajcie się,wylewajcie swój kwas w komentarzach,luzujcie poślady,etc itd).Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)