Z góry chciałbym uprzedzić,że poniższy materiał będzie dosyć krytyczny dla instytucji kościelnej oraz bogaty w wyrazy powszechnie uważane za niecenzuralne.Także jeśli jesteś zdania,że każdy ksiądz to drugi Bóg lepiej nie czytaj tego posta bo dostaniesz zawału...a tego byśmy nie chcieli.Za straty moralne i każde inne autor nie bierze odpowiedzialności!
Pewnie teraz pomyślicie sobie,że kolejny ateista ma jakiś ból pośladów o coś co w sumie go nie dotyczy bo jest niewierzący.Otóż moi mili Państwo tak nie jest.Jestem wierzącą osobą lecz zaprzestałem chodzenia do kościoła.Brzmi w sumie normalnie bo przecież znamy dzisiejsze realia...Za dużo pracy,brak czasu czy zwyczajnie brak chęci,otóż powodem dla którego nie pokazuje się w tym cyrku wcale nie jest moje "niedbalstwo".Pół roku temu jak nie więcej,zauważyłem coś co bardzo mnie zdziwiło.Mianowicie chodzi o zarządzanie pieniędzmi,którymi włada instytucja kościelna.Zbierają datki na "prace drogowe","biedne dzieci z afryki" oraz moje ulubione "prace odnawialne świątyni".Na pierwszy rzut oka wygląda to wszystko ładnie pięknie miód malina.Niestety po zagłębieniu się w szczegóły doszedłem do wniosków,że pieniądze przeznaczone w celach dobroczynnych i prac drogowych są o 70% niższe niż kwoty przeznaczone do renowacji kościoła to raz.W tym momencie chciałbym podkreślić,że kościół ten został wybudowany gdzieś w latach 2003-2004 więc nie jest to waląca się na głowę konstrukcja z gnijącego drewna,a solidny nowoczesny budynek.Pomijając fakt,że w moim mieście jest pewnie wiele ubogich rodzin,którym ledwo starcza na wyżywienie rodziny itp(Może nie jest to jakaś super ilość,ale znalazłoby się na pewno kilka rodzin w potrzebie).Zamiast pomagać ludziom z naszego otoczenia pewna część kasy rozpływa się gdzieś w Afryce gdzie ludzie i tak żyją w lepiankach bo niby w czym?!Biadolenie,że złe warunki do życia,że brak jedzenia.Rozumiem i doceniam gest,ale powiedzmy sobie szczerze...ile jesteś w stanie za te pieniądze zrobić w Afryce a ile tutaj?Jedzenia nie kupisz bo nawet nie ma od kogo...za pieniądze nie kupisz materiałów budowlanych bo ich nie ma...Pieniądze idą tylko i wyłącznie do ludzi,którzy poświęcają sporą cześć życia na pomoc tym ludziom,ale...nie pomoże to w zlikwidowaniu np głodu...takie są realia.Oczywiście to na pewno pomaga w jakimś stopniu,ale nie na taką skalę patrząc na statystyki.Wracając do kościoła.Bardzo duża część pieniędzy jak wspomniałem wcześniej idzie na "renowacje kościoła".Taa to tak brzmi,a prawda jest inna.Słowo renowacja oznacza w tym przypadku zupełnie co innego.Kilka miesięcy temu proboszcz kupił organy,żeby to mocherki lepiej słyszały kiedy "drzeć japę" bo do śpiewu to daleko,ale...
https://www.youtube.com/watch?v=VCwpnsUOe60
Mianowicie zakup wyniósł bagatela 160tys z hakiem...Ja się kurwa pytam po chuj kupił organy,które emitują dźwięki trąbki i innych bajerów.Pomijam fakt,że gdy pierwszy raz zagrano na nich,to ludzie nie wiedzieli co się dzieje...Oczywiście "tańszych nie kupie bo plebs,a trzeba mieć szacunek wśród kolegów po fachu-pomyślał proboszcz".No nie dało się kupić czegoś za 50tyś chociażby i zainwestować w nagłośnienie za dosłownie kilkanaście?...Drugim wydatkiem był zakup kilkudziesięciu dębowych ławek z jakimiś wyrytymi ozdobami...Po chuj takie gówno?! Zaznaczam,że ławki które były wcześniej do jakiś wygodnych i ładnych nie należały,ale kupować ławek za 60tyś to jest śmieszne.I kto za to płaci? MY!
Uważam,że dzisiejsza wiara znacznie zboczyła z tego właściwego kierunku.Ludzie myślą,że jak dadzą na tacę to już Bóg im wybacza bo taki łaskawy,bo wrzucił 50gr...Gdyby tak na prawdę liczył się przekaz i wiara,oraz nauka o Bogu to cały ten cyrk z udoskonalaniem świątyni byłby zbędny.Przecież Bóg(o ile istnieje) nie chce abyśmy uatrakcyjniali budynki,a własną duszę.Wiec za cholerę nie potrafię zrozumieć tych kuriozalnych wydatków.Przecież można by te sumy pieniędzy rozdać organizacją charytatywnym działającym w powiecie etc..A to,że proboszcz wozi się jednym z nowszych modeli Audi to już w ogóle parodia( to prawda nie jakiś "żart").
No i oczywiście nie mogłem pominąć dosyć często powielanego tematu pedofilii u księży.Ja rozumiem,że celibat,że pełne jaja i nie ma jak.Ale do kurwy nędzy czemu niszczą życie innym ludziom,a do tego niewinnym dzieciom?! Najbardziej w tym wszystkim rozpierdala mnie już na kawałki postawa "parafian".Polecam obejrzeć poniższy filmik.Ksiądz,którego skazano za molestowanie dzieci w oczach parafian jest niewinny i nie może zostać skazany.No kurwa oczywiście bo na "wsi" ksiądz=Bóg i jemu wolno.Co z tego,że córka czy syn sąsiadki będzie miał zniszczone życie...Kisne jak to oglądam.
https://www.youtube.com/watch?v=yr2RTto8fC0
Wyrok prawomocny także wnioski nasuwają się same...A tym,którzy go bronią wielki żylasty chuj w dupe...Może się w końcu ogarną z tej ciemnoty umysłowej!Taa i tym jakże pesymistycznym akcentem zakończę już swe żale bo tylko bardziej się nakręcam pisząc każde następne zdanie.Dziękuję za czytanie, pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz,bardzo to motywuje do dalszej pracy!